Powszechna opłata audiowizualna już pewna. Być może z rachunkiem za prąd.
Ministerstwo
Kultury poinformowało o zakończeniu prac nad założeniami nowej ustawy
medialnej. Zakłada ona przede wszystkim likwidację abonamentu i
wprowadzenie powszechnej, jak podatek opłaty audiowizualnej.
Abonament
RTV to rozwiązanie mocno kontrowersyjne, które ma zarówno swoich
zwolenników, jak i przeciwników, z tym jednak zastrzeżeniem, że tych
drugich jest znacznie więcej. W ostatnich kilkunastu miesiącach na
ludzi, którzy zrezygnowali z płacenia abonamentu (część z nich,
zazwyczaj emerytów, zrobiła to, gdyż zaufała obietnicom Donalda Tuska)
padł blady strach, gdyż zaczęły do nich przychodzić pisma z żądaniem
uregulowania zaległej zapłaty (z odsetkami) za ostatnie pięć lat, czyli
całkiem pokaźnej kwoty ok. 1500 złotych.
Z czasem okazało się, że
ściągalność zaległości jest naprawdę wysoka, natomiast wpływy za
abonament były w 2012 roku aż o 60 mln zł wyższe, niż wynikało to z
prognoz Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Tendencja ta utrzymała się
również w obecnym roku: przez pierwsze trzy miesiące wpływy były aż o
58 milionów złotych wyższe niż w tym samym okresie roku poprzedniego.
Czy
jednak oznacza to, że korzystające z tych pieniędzy podmioty
(telewizja, radio) mogą spać spokojnie? Nie, ponieważ środków jest wciąż
za mało i dodatkowo mamy do czynienia z następującymi niekorzystnymi
zjawiskami (dane za pierwsze dwa miesiące tego roku):
- liczba gospodarstw domowych mających zarejestrowany odbiornik RTV zmniejszyła się o 100 tysięcy
- liczba firm i gospodarstw domowych płacących regularnie abonament spadła o blisko 100 tysięcy
- o 92 tysiące wzrosła liczba osób zalegających z opłatami
- wzrosła liczba gospodarstw zwolnionych z płacenia abonamentu
Nadchodzi opłata audiowizualna
Sytuacja
ta spowodowała, że KRRiT uznała jakiś czas temu, iż potrzebne jest
stworzenie nowego powszechnego systemu finansowania mediów publicznych.
Zająć się tym miało Ministerstwo Kultury, które zapowiedziało
opracowanie rozwiązania zgodnego z następującymi założeniami:
- nowa opłata (od dawna mówi się o tzw. opłacie audiowizualnej) ma być niska, ale jednocześnie powszechna
- nie może być podwójnego opodatkowania
- należy chronić osoby w najtrudniejszej sytuacji materialnej
- należy wypracować rozwiązanie, które nie będzie nadmiernie obciążało takich podmiotów, jak np. hotele
- zapisy projektu muszą być w zgodzie w prawem unijnym regulującym zasady pomocy publicznej
Założenia nowej ustawy gotowe
Jak
się właśnie dowiadujemy, prawie zgodnie z wcześniejszymi deklaracjami
Bogdana Zdrojewskiego (prawie, czyli z miesięcznym poślizgiem) założenia
nowej ustawy zostały złożone na ręce sejmowych ekspertów, którzy mają
dokładnie je do końca wakacji "prześwietlić".
Co nas czeka?
Wiemy już, że podstawowe założenia nowej ustawy są następujące:
- wprowadzona zostanie tzw. opłata audiowizualna (jedna za odbieranie telewizji i radia)
-
zniesiony zostanie obowiązek rejestrowania odbiorników radiowych i
telewizyjnych (oznacza to więc, że nieważne będzie, ile ich mamy)
Oczywiście
pozostaje jeszcze kwestia, w jaki sposób każde gospodarstwo domowe
miałoby regulować swoje należności. Do rozstrzygnięcia pozostaje więc
jeszcze, które z poniższych rozwiązań jest lepsze (przede wszystkim musi
być zgodne z prawem):
- opłata audiowizualna ściągana według bazy adresów pocztowych gospodarstw domowych
- opłata audiowizualna dołączana do rachunku za prąd
Ile nas to będzie kosztować?
Niestety
obecnie nie wiadomo, o jakiej konkretnie kwocie możemy mówić. Jan
Dworak, przewodniczący KRRiT, potwierdził jednak wcześniejsze założenia w
tym zakresie stwierdzając, że "opłata audiowizualna mogłaby być
zdecydowanie niższa od obecnie obowiązującej kwoty abonamentu".
Kiedy
Po
niezbędnym procesie "prześwietlania" przygotowany zostanie projekt
całej ustawy, którego możemy oczekiwać najwcześniej we wrześniu. Droga
do wprowadzenia jej zapisów w życie może być jednak jeszcze bardzo
długa. Dworak obawia się, że są małe szanse na dokonanie tego z
początkiem 2015 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz